Wieczorna pielęgnacja - twarz

21:11



Dzisiaj w końcu pora na moją wieczorną rutynę, czyli jak dbam o moją twarz. Na wstępie chcę wspomnieć, że mam cerę mieszaną z dużymi skłonnościami do mocnego przetłuszczania w strefie T (czoło, nos, broda), wrażliwą i problematyczną. Aktualnie jestem coraz bliżej końca drogi wspólnie z moim ukochanym przyjacielem trądzikiem, do czego również przyczynia się ta pielęgnacja.
Oczywiście wiadome, że to, co sprawdziło się mi, nie musi zadziałać na Was, ale możliwe, że komuś to pomoże, tak więc zapraszam do dalszego czytania :)



1. Zaczynam oczywiście od demakijażu. Aktualnie używam płynu micelarnego z Selfie Project (recenzja), wcześniej jednak używałam tego różowego z Garniera (aktualnie mi się skończył) i oba super mi się sprawdzają. Jeden wacik śmiało starcza mi na zmycie codziennego makijażu, a drugi jest już tylko taką formalnością by wszystko było dobrze zmyte.



2. Kolejny krok to oczyszczanie twarzy i ten dzielę na dwie części.

Najpierw oczyszczam twarz pianką z Glamglow. Kosztuje 150zł, ale jest jak najbardziej warta swojej ceny, produkt jest wydajny. Długo szukałam czegoś, co dobrze oczyściłoby mi twarz. Używając tej pianki codziennie zauważyłam, że ilość zaskórników znacznie się zmniejszyła, pory się zwężyły, a dodatkowo zmniejszyła się ilość wydzielanego sebum.




Druga część to oczyszczanie szczoteczką soniczną Foreo.
Na twarz nakładam żel z Tołpy i przez chwilę zmasowuję go tą szczoteczką w twarz.
Foreo mam od niedawna, ale efekty są bardzo szybko widoczne. Skóra jest w znacznie lepszym stanie, wypryski czy zaskórniki znikają, skóra jest znacznie gładsza i milsza w dotyku, wygląda zdrowo.




3. Peelingowanie. Wiadomo, że skórę trzeba co jakiś czas peelingować, by pozbyć się zalegającego martwego naskórka. Do tego używam peelingów kawowych z BodyBoom oraz peelingu enzymatycznego z Lirene.
Peelingi z BodyBoom dają wręcz natychmiastowy efekt gładkiej skóry, po zmyciu go wszelkie krostki są dużo mniej wyczuwalne pod palcami, jakby się "schowały". Peeling enzymatyczny jest jednak lepszy dla osób o wrażliwej cery, są nieinwazyjne, bo nie ma żadnego tarcia. Oba bardzo dobrze mi się sprawdzają, więc polecam.




4. Maski. Tutaj już jest duże pole do wyboru. Wszystko zależne od tego co chcemy osiągnąć i czego nasza twarz akurat potrzebuje, dlatego ja zaopatrzam się przeważnie we wszystkie rdzaje masek jakie mi się sprawdziły, te w płachcie, peel-off, czy w formie kremowej.
Bardzo dobrze sprawdzają mi się maski w płachcie ze skin79 (w szczególności uwielbiam te ze zdjęcia niżej) oraz Glamglow Gravitymud (recenzja).








5. Tonik. Po tylu zabiegach należy przywrócić skórze prawidłowe pH. Do tego stosuję tonik antybakteryjny z  Bandi. Jest bardzo wydajny, nie ma alkoholu w składzie, zapach jest przyjemny, zapobiega powstawaniu nowych wyprysków.

A dla takiego dodatkowego ukojenia skóry od jakiegoś czasu używam wody rozświetlającej Caudalie Beauty Elixir. Rozświetla cerę, pozostawia cudowne uczucie odprężenia i pięknie pachnie. Nie uczula i jest dość wydatny.



6. Ostatnim krokiem jest oczywiście nawilżenie. Z racji, że mojego typu cery muszę ją dobrze nawilżać, by nie zaczęła przetłuszczać się jeszcze bardziej (paradoksalnie słyszałam już wiele razy, że dziewczyny przesuszają taką skórę, by nie produkowała tyle sebum przez, co jest jeszcze gorzej, bo nadmiar sebum w dużej mierze jest reakcją organizmu na zbyt małe jej nawilżenie). Tutaj świetnie sprawdza mi się krem z Clinique. Jego zapach nie należy do najprzyjemniejszych, ale jako jedyny potrafi porządnie nawilżyć moją skórę. Rano naprawdę widać tego efekty, bo jest świetnie nawilżona i wygląda zdrowo, promiennie. Jest wydajny.



To byłoby na tyle, dobrnęliśmy do końca. Koniecznie podzielcie się ze mną swoimi wieczornymi rutynami, perełkami, które Wam się sprawdzają, czy też nie, by ustrzec kogoś innego przed nimi.


You Might Also Like

5 komentarze

  1. fajny wpis, muszę się rozejrzeć za tą pianką i maską, bo mnie zaciekawiły ;)

    serdecznie zapraszam do siebie www.zjemciklapki.blogpsot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie za bardzo kojarzę te produkty, aczkolwiek ostatni mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam krem pod oczy z tej serii Clinique i nawet się sprawdza mimo różnych opinii.
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam zarówno foreo jak i peelingi kawowe! Cuda poprostu cuda!

    Zapraszam: http://pannaanna92.com/

    OdpowiedzUsuń

Instagram